Początek

120Hz · Wysłany: Czw 18:18, 18 Mar 2010 Temat postu: Początek

Mam wielkie marzenie - nauczyć się grać na wiolonczeli. Mam tylko kilka zasadniczych problemów. Jaką wiolonczelę wybrać - czyli czym kierować się przy wyborze pierwszego instrumentu. Co powinienem najpierw opanować - nuty ? może coś innego (nie mówię o technice gry oczywiście).
Bardzo was proszę o wskazówki i podpowiedzi.
Jak by co to mam 15 lat.

rimedio · Wysłany: Pią 13:10, 19 Mar 2010 Temat postu:

Marzenia są po to, by je spełniać - na tym warto bazować @120Hz:)

Pewnie tuż po mnie rozpiszą się inni bardziej profesjonalni wiolonczeliści, jako amator (dwulatek wiolonczelista) mogę jedynie zachęcić do nierezygnowania. Myślę, że znajdujesz się w takim wieku (10 lat różnicy między nami) iż śmiało celuj w nuty! Przyda się na pewno. Sam nie znam nut bardzo dobrze, niemniej widzę iż ich czytanie jest bardzo pomocne, mamanie potrafi się bez nich obyć "wchodząc" w nowy utwór/piosenkę (akordeonistka)
Kwestia instrumentu przyjdzie z czasem, nie usisz być takim desperatą (mowa niestety o mnie) by zaczynać od kupna instrumentu, np. na Allegro;) Poznasz nuty, pograsz na wiolce, instrument studencki będzie ci "za mało", więc po tym czasie (studiów wiolonczelowych, tak to ujmijmy przyjemnie) będziesz już zaglądał na instrumenty lutnicze za... kilka tysięcy złotych.

Tak brzmi moje proroctwo dla 120Hz. Amen;)
Co dalej zabrzmi - nie moja to rzecz...

120Hz · Wysłany: Pią 18:12, 19 Mar 2010 Temat postu:

Czyli na początek wypożyczyć sobie wiolonczelę ? Czy też kupić niedrogą, seryjną, np. Yamahy ?

Dzeju xp · Wysłany: Nie 19:15, 21 Mar 2010 Temat postu:

Jak chcesz możesz nawet próbować szczęścia w muzycznej. Do popołudniówek biorą chyba do 16 roku życia. I chyba z tego najwięcej wyniesiesz. Wypożyczą Ci instrument i nauczą jak to ogarnąć, bo jednak jest sporo trudności i można się złych nawyków nabawić.
Jeśli chcesz kupować instrument to raczej unikaj seryjnych instrumentów. Staraj się celować w jakieś lutnicze albo manufakturowe, są oczywiście droższe, ale biją na głowę takie seryjne instrumenty. Do tego takie instrumenty łatwiej sprzedać, bo nie ma co ukrywać, wiolonczela to dużo ciężkiej roboty i niejednokrotnie przychodzi się z wielkimi planami a kończy się na ... no się kończy po prostu Wink

Także podsumowując uderzaj na muzyczną, więcej korzyści, dodatkowa motywacja do grania etc. Jak Cię nie wezmą wtedy się pomyśli co wykombinować.

laura · Wysłany: Pon 21:28, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ja zaczęłam w wieku 15, teraz mam 17 i chodzę do PSM Smile

także masz szansę się dostac:D Jak nie PSM to szukaj prywatnych szkół muzycznych, może jakieś są w Twojej okolicy. Jeśli pojdziesz do szkoły muz., to nie masz co się martwic nutami itp., tam Cie wszystkiego nauczą Smile

Powodzenia! Smile

stawka86

Moglibyście napisać gdzie można kupić niedrogą wiolonczelę. Mój problem polega na tym, że mam 23 lata i chciałabym powrócić do gry na tym magicznym instrumencie. Grałam jakieś 15 lat temu, przez 3 lata. Wiem, że komicznie to brzmi, ale jak przeczytałam w treści jednej z poprzednich wiadomości, marzenia są po to, aby je spełniać i nigdy nie jest za późno. Zdaję sobie sprawę, że nie będę grała nigdy w orkiestrze ani zawodowo zajmowała się muzyką, ale chciałabym na miarę moich możliwości nauczyć się grać, dlatego nie potrzeba mi super jakości wiolonczeli. Pomóżcie:)

tijgertje

stawka86

To wielki szacunek Smile

No i dajesz mi wiarę, że jak się chce, to można. Nie wiem troszkę od czego zacząć. Chciałabym najpierw kupić wiolonczelę, bo pierwsze kroki jestem sobie w stanie sama przypomnieć. Gdzieś w starych pudłach leżą zeszyty ze Szkoły Muzycznej:) Tylko nie mam zbyt dużo pieniędzy na instrument, a mi zależy aby sobie grać tylo i wyłącznie dla własnej przyjemności:) I nie wiem jaki "rozmiar" kupić. jak byłam mała grałam na 1/2, i nie wiedziałam, że jest tyle rodzajów Smile

Mam ponad 172 cm wzrostu, także pewnie 4/4.

tijgertje

Stawka, przy takim wzroscie cala (4/4) bedzie idealna. sprobuj na poczatek pozyczyc instrument u lutnika i mimo, ze wczesniej gralas, postaralabym sie wybrac chocby na kilka lekcji do kumatego nauczyciela. Nie na nauke nut, a raczej ustawienie aparatu, po tylu latach mozesz nawet nie byc swiadoma tego,z e zle trzymasz i prowadzisz smyczek. Mysle, ze warto, bo oduczyc sie bledow jest znacznie trudniej niz nauczenie sie czegos od podstaw. Jesli udaloby ci sie znalezc prywatnego nauczyciela, na poczatek raz na 2 tygodnie na 30 min. powinno zupelnie wystarczyc, jesli masz na tyle motywacji, zeby samodzielnie w domu cwiczyc i przypomniec sobie to co juz umialas. Jak bedziesz grac lepiej i wiecej to dlugosc lekcji i czestotliwosc mozesz zwiekszyc.

stawka86

tijgertje, muszę się pochwalić, że dostałam wiolonczelę Smile

Zupełny przypadek i chyba w czepku jestem urodzona. Teraz zaczynam przypominać sobie początkowe lekcję. Ciężko będzie samej, bo póki co nie mam czasu na lekcję. Studia, egzaminy, praca:) Mogłabyś mi udzielić kilku rad, od czego zacząć. Postawa, praca prawej i lewej ręki to już sama postaram się popracować. Ale nuty? Kompletnie nic nie pamiętam:( Nauczyciela będę szukać od lipca, a wiolonczela, która stoi obok tak kusi, że nie można skupić uwagi na czymkolwiek innym:)

tijgertje

No co ty, ja ekspertem nie jestem, sama popelniam troche bledow i gram "inaczej" ze wzgledu na nietypowa budowe palcow, wiec radzic nie powinnam, ale podrzuc mi na priwa swoj adres e-mail, to podesle ci cos fajnego.

stawka86

[link widoczny dla zalogowanych]
Z góry dzięki:)

Fenix

radzę kupić manufakturowa na początek, (ok 3000 zł) na tych wypożyczonych rzęchach prawie nie da się grać, lepiej kupić od jakiegoś dobrego lutnika, bo z allegro, trzeba jeździć po całej Polsce, aby znaleźć odpowiednią, chyba, że masz czas i chęci, tylko zabierz lepiej ze sobą nauczyciela, żeby żadnego szajsu Ci nie wcisnęli, nuty też Ci się przydadzą, poszukaj sobie w internecie np. czytanie nut basowych, czy coś takiego, nie wiem, czy masz już jakiegoś nauczyciela, jeśli nie, to poszukaj sobie w internecie, opanujesz podstawy, a potem do jakiejś szkoły i będzie git xD samemu lepiej się nie ucz, wiolonczela to nie gitara, ale dasz radę i nie słuchaj tych bzdetów, że w tym wieku już nic nie osiągniesz