Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jesli masz wlasny instrument, ubezpieczyles/as go? |
Tak, po co ryzykowac? |
|
14% |
[ 1 ] |
Nie, ale zamierzam to wkrotce zrobic |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie, nie przyszlo mi to do glowy, ale przemysle taka mozliwosc |
|
71% |
[ 5 ] |
Nie, strata pieniedzy |
|
14% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
tijgertje
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Holandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:51, 29 Maj 2009 Temat postu: Ubezpieczenie instrumentu |
|
|
Tak z ciekawosci pytam, bo u mnie i tak inne realia zapewne, ale...
Czy jesli macie wlasne wiolonczele, macie na nie rowniez ubezpieczenie? Ceny sa zabojcze, a instrumenty delikatne. Na jakich zasadach dziala ubezpieczenie? Co pokrywa? Jakies linki moze?
Ja wlasnie siedze nad formularzem. Poprzednia wlascicielka miala ubezpieczenie, wystarczylo podac wartosc a potem chyba tylko sie modlic, zeby nic sie nie stalo;-) Tylko w wypadku kradziezy pokrywali calosc wartosci, w razie uszkodzen w zaleznosci od wieku (!) max koszt reparacji ale nie wyzszy niz 60% jesli instrument ma 5 lat! Kobieta chybapolisy nie doczytala. Co najzabawniejsze, ubezpieczlnia sobie tyly robi, umieszczajac z polisie zapis zastrzegajacy mozliwosc wyplaty w naturze, czyli jesli instrument bedzie powaznie uszkodzony i reparacja wyjdzie drogo, za jej wartosc moga oddac inny instrument, co w praktyce wyszloby na wymiane dobrej wiolonczeli lutniczej na tania fabryczna! W liscie wyjatkow sa niemal wszystki mozliwe uszkodzenia, npw czasie prob orkiestry, (jak sobie ktos nadepnie na przyklad), bo to wlasna wina (bylo z domu wynosic???). wszelkie uszkodzenia pod wplywem niewlasciwej wilgotnosci (pekniecia pudla) nie sa pokrywane.
Moj lutnik polecil mi inna ubezpieczalnie, do ubezpieczenia wymagany jest papier z przysiegla wycena (musialam jechac przez pol Wiatrakowa, bo tylko jeden lutnik w Holandii to robi). Z tym papierem ponoc nie robia zadnych problemow, wszelkie pekniecia, zlamania itp sa pokrywane do maksymalnej wysokosci wartosci instrumentu, przy drogich naprawach ubezpieczalnia najpierw sie konsultuje z wlascicielem i lutnikiem czy na pewno warto, jesli lutnik uzna, ze wartosc instrumentu sporo straci, a wlasciciel sie zgodzi, to dostaje wartosc instrumentu z powrotem. Tyle mi lutnik wcisnal, jak mi przysla polise, to sie szczegolowo wglebie, ale ponoc pofesjonalni muzycy i posiadacze lepszych instrumentow tylko tam sie ubezpieczaja, moja nauczycielka ma kopie wiolonczeli Techlera i smyczek za kilka tysiecy euro, rowniez chwali ta ubezpieczalnie. Zobaczymy.
Ubezpieczacie swoje instrumenty, czy liczycie, ze nic im sie nie stanie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Malgo
Dołączył: 23 Wrz 2013 Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:16, 23 Wrz 2013 Temat postu: Ochrona wiolonczeli |
|
|
Od 2006 roku istnieje w Polsce ubezpieczenie instrumentów muzycznych.Pozdrawiam,MS
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|