Jak długo codzienne ćwiczycie?

grandana

Mam pytanko. Ile czasu poświęcanie na granie? Koleżanka mi kiedyś powiedziała, że czasami ćwiczy do sześciu godzin dziennie, ale zazwyczaj 3-4 godziny. To dużo czy normalne wśród muzyków?

Pingwinek

To zależy czy jestem przed egzaminem albo jakimś innym występem czy nie.
Przez 10 lat grałam maaaało bo około godziny dziennie i to nei codziennie,ale grałam dobrze.
Ale w zeszłym roku miałam duże załamanie i skończyłam ze zbyt niską oceną na egzaminie jak na mnie i teraz gram dużo więcej,tym bardziej,że zdecydowałam że pójdę na studia instrumentalne (przze wiele lat wcale o tym nei myślałam,bo priorytetemj est dla mnei śpiew klasyczny i chciałam porzucić wiolonczelę,choć nie wiem jak mogłam o tym myśleć ;p).
Nie jestem w stanie grać więcej niż 4 godziny dziennie,gdyż wracam ze szkoł o 18 a mogę grać najwyżej do 22,a jak mam jakieś ważne sprawdziany czy coś to wypada się też więcej pouczyć,więc wtedy też mniej gram. Ale staram się wykorzystywać czas maksymalnie iw weekendy jak dam radę gram cały dzień z przwerwami. Ale w sumie chyba nei mgoę dokładnie pwoiedzieć ile ćwiczę,bo nie liczę czasu.

grandana

Teraz pewnie masz duże postępy Wink

Jaka ocena spowodowała twoje załamanie?
Ja chcę ćwiczyć codziennie, nawet jeśli tylko przez 15 min. To silniejsza potrzeba niż przygotowanie do sprawdzianu ;D

Pingwinek

zależy co rozumiesz przez sformułowanie "duże postępy". Staram się,ale mam korektę aparatu więc tutaj każde małe posunięcie jest poprzedzone ogromnym wysiłkiem. Dostałam 3 z końcowego egzaminu... umiałam lepiej,ale jestem stresiarą i to bardzo podziałało na moją grę...

grandana

Na egzaminach też mi nigdy nie wychodzi tak jak bym chciała, ale mój nauczyciel docenia to, że na lekcjach gram lepiej więc jak na razie jakieś przyzwoite oceny dostaje. Teraz nie potrafię się skupić na ćwiczeniach i marnotrawię czas poświęcony na granie. Nie wiem jak to będzie na kolejnym przesłuchaniu.

Pingwinek

Ze mnie również nauczyciel przed ostatnim egzaminem był bardzo zadowolony...tylko u mnie różnica między tymjak grałam na lekcjach a jak na egzaminie była ogromna...
Ale teraz wracam do formy sprzed 2 lat.

grandana

U mnie też jest ogromna różnica, często się mylę, czasem nie trafiam, ale on wie, że na co dzień gram lepiej. Nie twierdzę by jego metoda była dobra, ale za to mam ładne oceny.

Pingwinek

a ja nie i w tym tkwi problem ;p
Mój nauczyciel tez wie,że gram lepiej na lekcjach i że panikuję przed i w trakcie występów,ale to co się działo na ostatnim to była jakaś masakra,myślałam,że zawału dostanę.
Tak mi się dzieje jakoś od dwóch lat i wtedy zaczęłam spadać z 5 na niższe oceny,w zeszłym roku miałam zmianę nauczyciela i to też nie najpierw nie podziałało na mnie najlepiej,aczkolwiek jestem z tej zmiany bardzo zadowolona.
No ale wiadomo,że to jest wszystko inaczej,tym bardziej,że była to moja pierwsza zmiana pedaogoga,wcześniej przez 9 lat uczyła mnie ta sama osoba,zupełnie inaczej i wgl...
No ale teraz dużo ćwiczę a przed egzaminami to chyba zaczę brać ziółka na uspokojenie ;p

Pingwinek

tylko w sumei nie wiem jak u Ciebie,ale u mnie zdanie mojego nauczyciela nie wpływa na ocenę końcową. Niestety liczy się tylko i wyłącznie to jak zagram na egzaminie...on w sumie chyba nawet ma niewielki głos w tej sprwaie podczas narady komisji...

grandana

Aha, u mnie to wygląda trochę inaczej. Jego zdanie jej brane pod uwagę i dzięki temu mam takie oceny jakie mam. W przeciwnym razie nie byłoby mi tak wesoło, a do egzaminu podchodziłabym z większym skupieniem Wink

grandana

Po ostatnim egzaminie kazano mi melisę pić ;D

Pingwinek

Mi też ;p
Zdanie mojej poprzedniej nauczycielki było brane pod uwagę,ale wtedy tez ja dobrze grałam ;p

grandana

Oj tam, przestań. Teraz na pewno dobrze grasz. Nie powinnaś inaczej mówić Wink

Ja ostatnio mało ćwiczę, więc efektów brak, a egzamin już niedługo. Tym razem nie będę miała lepszej oceny. Chyba, że przestanę marnować czas i zacznę ćwiczyć. Wink

Pingwinek

Wiem co mówię ;p Nie gram najlepiej,ale teraz to się zmieni Twisted Evil

;p

grandana

Też nie gram dobrze, ale lubię to robić i to się liczy. Nie wszyscy mogą być wirtuozami, niestety... Mojej mamie podoba się i pozwala mi w nocy ćwiczyć, więc nie jest tak tragicznie ;D