Pytanie rodzica

D@rCjo

Witam!

Moja córka uczy się gry na wiolonczeli w państwowej szkole muzycznej (druga klasa podstawówki).
Mam pytanie co do instrumentu.
Wiolonczelę (1/4) wypożyczamy w szkole.
Niestety jej stan (jest kilkunastoletnia), delikatnie mówiąc, nie jest najlepszy.
Szanse na wypożyczenie lepszego są znikome.
Zastanawiam się nad ewentualnym kupnem instrumentu.
Czy jest sens kupować wiolonczelę w tym rozmiarze?
Jeżeli tak to nową czy używaną?
No i najważniejsze jakiego producenta byście polecali?
I jeszcze pytanie co do strun.
Jeżeli nie kupno nowej wiolonczeli, to chcę chociaż zmienić struny.
Obecnie są jakieś najprostsze, chyba polskie. Są sfatygowane, nie trzymają strojenia itp.
Proszę o podpowiedź jakie wybrać dla młodej adeptki wiolonczelistyki?

Pozdrawiam!

Pingwinek

Rzeczywiście instrumenty szkolne sa w opłakanym stanie.
Jednak ja na całkiem dobrych ocenach na szkolnych sklejkach dojechałam do klasy 2 liceum i dopiero pożyczyłam (nie ze szkoły) lepszy instrument. Więc nie jest tak źle jak się wydaje. Myślę się,że przypadku szkolnych instrumentów (chiński czy ruskich sklejek) wiek nie ma większego znaczenia. Zawsze są beznadziejne. Moim zdaniem kupowianie wiolonczeli tak małej tak szybko nie ma sensu. W szkole podstawowej nie ma utworów i problemów z którymi nie możnaby poradzić sobie na instrumencie niskich lotów. Ja na takich grałam już utwory takiej jak Koncert Saint Saens E czy początek Haydna C (początek bo zmieniłam instrument). Uważam,że na razie nie ma co się martwić. Gorzej będzie w liceum Wink

(o ile córka będzie chciała kontynuować naukę).
Jednak gdyby zechciał(a) Pan/Pani kupić instrument,polecam poradzić się nauczyciela lub lutnika.
Strój może udałoby się poprawić u lutnika gdyby nasmarował kołki żeby mocniej trzymały.
Struny do takiej małej wiolonczeli nie są bardzo drogie,więc można chociaż taki poprawić jej brzmienie. Aczkolwiek nie mam pojęcia jakie mogą być dobre do tak małej wiolonczelki,tym bardziej ze kazdy ma inne upodobania dzwiekowe i czuciowe. Ja np zamierzam nabyć struny Helicore gdyż są miękknie i trochę łatwiej je docisnąć.
pozdrawiam Smile

D@rCjo

Dzięki za odpowiedź!

Według znalezionych w necie wypowiedzi teoria, że jak się ktoś nauczy na kiepskim instrumencie to wtedy można kupić/dać mu lepszy jest całkowicie bez sensu.
To tak, jakby ktoś musiał się nauczyć jeździć na rozklekotanym maluchu, aby mógł sobie kupić np. mercedesa.
Z drugiej strony, w chwili obecnej ciężko wyczuć czy mała będzie chciała grać dalej, czy nie. Stąd moje pytanie czy warto kupować jej instrument czy jeszcze poczekać i kupić np. dopiero 1/2?

Co do doboru strun, to u 8-letniego dziecka ciężko jeszcze mówić o jakimś upodobaniu. Brałem pod uwagę D'Addario Prelude™ Cello Strings. Wg opisu "Struny ze stalowym rdzeniem dla uczniów i amatorów" - co o nich sądzicie?

Proszę o odp. i pozdrawiam!

Pingwinek

może jest,ale jak dla mnie jak chodzi o tak mały instrument nei ma to większego znaczenia,w kazdym razie jak grałam nie miało. Dopiero przy 3/4 pojawiły się problemy.
Co do strun,nie grałam chyba na tych,ale poradziłabym się w tej kwestii pedagoga.