Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
annini
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:31, 09 Paź 2009 Temat postu: usztywnianie się |
|
|
jak wiecie dopiero zaczęłam naukę gry na wiolonczeli (od września), ale moim problemem jest usztywnianie prawej ręki, głównie na strunie a, w górnej połowie górze smyczka. podnoszę ramię, spinam się cała i po pewnym czasie boli niemiłosiernie. od miesiąca staram się rozluźnić, pilnować tego ramienia, ale nic nie pomaga, jak tylko na chwile zapomnę, od razu kolejne spięcie:( macie mozże pomysł, jako ci bardziej doświadczeni wiolonczeliści, jak to przezwyciężyć? może sami mieliście taki problem na początku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dzeju xp
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:20, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
W sumie ja to wszystko usztywniam, ale i tak lepiej niż kiedyś
W sumie dużo zależy od swobody z jaką grasz, przynajmniej ja powoli coraz ładniej układam ręce, jeszcze ramie podnoszę i też z tym walczę. Próbuj grać przed lustrem, dokładnie przyjrzeć się jak to robisz, że Ci się wszystko usztywnia, potem będzie Ci wpaść na to co jest nie tak.
Próbuj też bawić się w nudne ćwiczenie prowadzenie smyczka po strunach, dzielenie na różne sposoby, typu cały smyczek parę razy połowa i znowu cały i takie kombinacje.
Jak dla mnie trzeba się ograć, chociaż co ja się tam znam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
annini
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:14, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
lustro stoi, ćwiczenia gram przez 80% całego ćwiczenia. może masz racje, że to kwestia czasu. gdzieś przeczytałam, że im później się zaczyna tym trudniej się przystosować, rozluźnić. mam nadzieję, że to tylko ploty
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcink1991
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:39, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tak racja że to kwestia czasu. Podczas ćwiczenia trzeba być bardzo uważnym bo bardzo łatwo o usztywnienie się (wiem to z własnego doświadczenia). Ćwicząc należy dążyć do jak największej swobody w prawej ręce bo z tej właśnie swobody uzyskuje się ładny dźwięk no i na pewno gra jest mniej męcząca.
Wydaje mi sie że też ważne jest aby w zyciu codziennym kiedy nie ćwiczy się na wiolonczeli być luźnym bo później przekłada się to na sposób grania.
Takie jest moje zdanie na ten temat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tijgertje
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Holandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:20, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam dopiero od roku gram, ale mysle, ze masz racje. Mialam okresy, ze moglam i 3-4 godziny z rzedu przy wiolonczeli siedziec (dopoki mnie maz do lozka w srodku nocy nie przeganial), ostatnio w ogole malo gram, bo mnie wszystko boli. Mam troche spraw na glowie i jak jestem czyms przejeta, to grac sie nie da, spinam sie strasznie i zaraz mnie boli wsjo w kolejnosci: palce, ramiona, kregoslup. Jak jestem zestresowana to nawet do Klementyny nie siadam bo cwiczenie jest wowczas bez sensu. Co u mnie dziala: nie forsowanie, sciaganie plecow i pamietanie, zeby nie podnosic ramion. Nauczycielka podsunela mi typa i o dziwo dziala W czasie gry trzeba otworzyc usta Nawet nie tyle dziuba otwierac, co szczene opuscic, zrobic "dluga "twarz i nie ma sily, reszta wtedy tez sie rozluznia Co tez u siebie widze: jak chce cos za bardzo, to mi wszystko na opak wychodzi i zaraz spinam rece. Gra ma byc przyjemnoscia a nie przymusem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcink1991
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:32, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ooo ciekawe . Nie znałem dotąd takiego sposobu na rozluźnienie się. Na pewno wypróbuję podczas gry
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dzeju xp
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:15, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę ciekawe sposoby. Też nigdy nie słyszałem, też spróbuje
Co do bólów, to ramiona to kręgosłup nie powinien boleć podczas grania, albo masz bardzo słabe mięśnie pleców, albo jakoś dziwnie się garbisz czy coś takiego. Ja, od kiedy pierwszy raz mi dali wiolonczele, żebym z nią usiadł automatycznie jakoś dostaje "przeprostu" kręgosłupa. Nie umiałbym teraz się zgarbić i zagrać. Oczywiście jeszcze trochę bym się mógł wyciągnąć ale wtedy to i mnie by bolało. Popróbuj usiąść bez wiolonczeli jednocześnie prosto i luźno, a potem spróbuj przełożyć to na granie. Jeśli i tak bolą plecy to może jakieś ćwiczenia
Jeśli palce bolą, a nie opuszki to pewnie zmęczenie czy słabość to tu też się kłaniają ćwiczenia typu pukanie kolejnymi palcami w stół czy jakieś tego typu.
Mnie osobiście boli tylko ramie i to też nie zawsze, ale z tego co wybadałem wiele wiolonczelistów i wiolonczelistek ma z tym problem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
tijgertje
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Holandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:39, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie te bole wzelakie to kwestia w duzej mierze genow. Kregoslup przestawia mi sie regularnie, czasem z lozka wstac nie moge (za 2 tygodnie dostnane w koncu nowy materac, jupi!!!). mam wiotkows stawow, wyginam wszystko w druga strone i nawet przy trzymaniu dlugopisa czasem stawy w palcach mnie bola Lekarz stwierdzil, ze niektore stawy mam poscierane jak 80-letnia staruszka, ale na wiolonczeli kazal grac, bo inaczej calkiem zesztywnieje. Cwiczenia jako tako niewiele dadza, musze po prostu pamietac, zeby siedziec jak nalezy i nie spinac karku. Przezalowac tylko nie moge, ze na fletach prostych juz nie jestem w stanie grac. Kupilam 2 fajne alty i okazalo sie,z e 10 minut instrumentu w dloniach nie utrzymam, palsce lewej dloni bola niemilosiernie. Nie wiem, jak dlugo bede w stanie grac na wiolonczeli, ale poki sie da, to nie przestane. MUSZE muzykowac, zeby zyc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
anial
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:56, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jejku, myślałam, że to ja jestem jakaś dziwna, a widzę, że i Wy macie problem z rozluźnieniem! Od razu mi lepiej
Tylko u mnie rzecz jest w tym, że jak się spinam, to raczej mnie nic nie boli- ale czuję, że wszystkie mięśnie rąk mam spiete okropnie. Nie wiem, moze to trochę od tego, że robią mi się takie przeprosty w palcach (mam tu na myśli prawą rękę) - np. jak chce ładnie zaokrąglić mały palec, to po 3 sekundach grania spowrotem jest on prosty! Nie wiem dlaczego... Tak samo nie potrafie zaokrąglić palców w lewej dłoni- jak to zrobię, to nie dam rady przycisnąć struny, bo paznokcie mi się wciskają w gryf a struna nie jest dociśnięta (nie dam rady już mocniej obciąć paznokci! już i tak obcinam maksymalnie...)
Popróbuję z tym otwieraniem ust- szkoda że dziś tak późno (mieszkanie w bloku ma swoje minusy- nie da się grać po nocach ). Może jutro wstanę wcześniej i przed lekcją spróbuję pokombinowac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
annini
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:22, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
anial napisał: | Tak samo nie potrafie zaokrąglić palców w lewej dłoni- jak to zrobię, to nie dam rady przycisnąć struny, bo paznokcie mi się wciskają w gryf a struna nie jest dociśnięta (nie dam rady już mocniej obciąć paznokci! już i tak obcinam maksymalnie...)
|
mam to samo, ale tylko z czwartym palcem już z nauczycielką go skazałyśmy na porażkę, trudno, nadrobię innymi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
anial
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:37, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Heh, niestety Ja dziś miałam lekcję i usłyszałam, że póki sie nie rozluźnię, to będe grała sam gamy! (bo wyszło na jaw, co robię z kciukiem pod gryfem.... ) I nic poza tym
Ale udalo mi się już rozluźnić prawą dłoń- gorzej trochę z ramieniem.
Za to to otwieranie ust nic a nic mi nie pomaga
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dzeju xp
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:01, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
anial napisał: | Tak samo nie potrafie zaokrąglić palców w lewej dłoni- jak to zrobię, to nie dam rady przycisnąć struny, bo paznokcie mi się wciskają w gryf a struna nie jest dociśnięta (nie dam rady już mocniej obciąć paznokci! już i tak obcinam maksymalnie...) |
No bez przesady z tym zaokrąglaniem, to nie musi być dokładnie 90 stopni. Ja też mam takie 'długie' paznokcie, jednak nie mam z tym problemów, gorzej w kciuku, bo tam już wymagane jest zaokrąglanie tych palców (a przynajmniej tak nie uczą), ale kombinuje jak potrafię żeby nie przyciskać struny paznokciem. Widziałem na 'jutubie' jak grał gościu (nie pamiętam kto) to on palca wskazującego w drugą stronę wyginał, zamiast 'garba' to wklęsłość, więc można i tak, bo śmigał elegancko.
Co do czwartego palca to ja też mam koślawego . Jest taki śmieszny, jak gram to go stawiam prostego i dopiero ostatni paliczek jest zgięty do gryfu, później on się dziwnie prostuje, ale jakoś w graniu nie narzekam na to.
A całe moje usztywnianie sprowadza się do wkładania wielkiej siły w granie. Ścisnę gryf i tłukę palcami i mocno przyciskam, bo mam dziwne wyobrażenie, że jak poluzuje to od razu mi się dźwięk zepsuje, nie potrafię sobie z tym poradzić
A w prawej to mi brakuje z tego wszystkiego oparcia jak się domyślam, szczególnie na strunie C, bo wiem że instrument ładnie zagra tylko ja lubię grać i jak wpadnę na tą strunę podczas grania, to mi się mogą zdarzyć takie 'poszurane', a nie pełne, ale do poćwiczenia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
anial
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko, że mi w ogóle z tym zaokrąglaniem nie wychodzi- bo jak zaokrągle w śródreczu to palce mam w przeproście, a jak zaokrągle w palcach, to przeprost w śródręczu... Ogolnie kwadratura koła.
Poza tym kciuk pod gryfem odgina mi się w drugą stronę!
No nic, zobaczymy co uslysze na ten temat w piatek na lekcji... ale czarno to widzę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|